Słowa kluczowe: hybrid war, unconventional war, threat to Poland, terrorism, cyberterrorism Abstrakt The world is developing at a very high rate, in fact all areas of life such as science, technology, medicine and cyberspace. At the same time, proportionally to this progress and in relation to the development of technology, security-related concepts have evolved and are becoming a priority for many countries. The new face has come also for military activities. Developed countries have dealt with problems such as providing food and water to citizens, controlling the epidemic, and guaranteeing education, however, regardless of the level of urbanization, they face a new threat – a hybrid war. What are its features? What is its nature and direction? How to recognize its beginning and end? What measures are used to carry it out? Are international organizations able to counteract it effectively? This article attempts to answer the above questions and diagnoses the current level of threat of a hybrid war for Poland, mainly in the context of a specific geopolitical situation.
Oba te kraje odpowiadają za prawie 25 proc. handlu pszenicą, a w przypadku jęczmienia udział ten sięga 30 proc. Wojna w Ukrainie od początku budzi obawy w kontekście braku żywności. Do tej układanki dochodzi obecnie susza, która także w Polsce będzie mieć znaczący wpływ na zbiory.
Czy wojna na Ukrainie zagraża Polsce? Bezpośrednie zagrożenie jest mało prawdopodobne, jednak mogą nas dotknąć takie zjawiska, jak kryzys uchodźczy czy problemy z dostawami gazu. Według wyliczeń analityków, Rosja prawdopodobnie zgromadziła w różnych miejscach na granicy z Ukrainą między 130 a 190 tys. żołnierzy. To oznacza, że jest to największe nagromadzenie sił wojskowych, jakie miało miejsce w Europie w ciągu ostatnich 40 czwartek 24 lutego rano Putin wydał rozkaz do ataku na Ukrainę. Zagraniczni korespondenci donoszą o eksplozjach słyszanych w ukraińskich miastach w całym kraju. Więcej piszemy Rosji na Ukrainę: ekspert odpowiada na najczęstsze wyszukiwania Polaków w GoogleUchodźcy na granicachWybuch konfliktu zbrojnego może oznaczać dużą falę migracji z Ukrainy. Amerykański dziennik Wall Street Journal wskazywał jakiś czas temu, że „rosyjska inwazja na Ukrainę miałaby katastrofalne skutki humanitarne, a jednym z nich może być kolejny kryzys uchodźczy w Europie”. Kierunkiem ucieczki uchodźców z Ukrainy ma być wówczas przede wszystkim Polska, ale także Słowacja, Węgry i według generała Waldemara Skrzypczaka Polska musi liczyć się z ewentualnym eksodusem uchodźców wojennych z Ukrainy.– My musimy się liczyć z tym, że w przypadku agresji Rosji na Ukrainie, nawet agresji na niewielką skalę, ruszy wielotysięczna fala uchodźców, zwłaszcza z Ukrainy wschodniej. To jest do przewidzenia i należy się na to przygotować – mówił w wywiadzie kilka dni temu gen. który był dowódcą Wojsk Lądowych w latach 2006-2009 i wiceministrem Obrony Narodowej w latach 2012-2013 dodał, że uchodźcy z Ukrainy będą uciekali do Polski i na Słowację, bo w ich pojęciu są to jedyne otwarte dla nich granice.– Na Węgry nie pójdą, bo uważają, że Orban ich sprzeda Putinowi. Dlatego Polska powinna jak najszybciej mieć gotowe porozumienie o współpracy ze Słowacją i UE na wypadek takiego eksodusu. Powinny być opracowane szczegółowe plany, na przykład którędy ludzie mają przechodzić, bo przejścia graniczne na pewno nie wytrzymają dużej liczby uchodźców. Jeśli ktoś myśli dziś inaczej, to jest w błędzie. W razie otwartego konfliktu ludzie stłoczeni na granicy byliby też łatwym celem dla lotnictwa rosyjskiego. Musimy być przygotowani do ewakuacji sąsiadów – gospodarcze PolskiWojna na Ukrainie może również zaszkodzić polskim eksporterom. Zaraz po Chinach, jesteśmy najważniejszym partnerem handlowym Ukrainy. Na największe ryzyko wystawione są długoterminowe projekty o dużej wartości – wskazywał kilka dni temu Tomasz Ślagórski, wiceprezes KUKE (Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych).Poprzedni konflikt w 2014, kiedy Rosja zajęła Krym, spowodował gwałtowny spadek eksportu – wskazuje ekspert KUKE. Dodaje jednak, że na razie nie widać zwiększonej ostrożności Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE), rosyjskiej inwazji na Ukrainę obawiała się w zeszłym tygodniu co trzecia polska firma.– Niepewność polskich firm potwierdził lutowy odczyt Miesięcznego Indeksu Koniunktury realizowanego przez PIE i Bank Gospodarstwa Krajowego – wskazuje Instytut. Aż jedna trzecia przedsiębiorstw, które wzięły udział w tym badaniu uważała, że agresja Rosji na Ukrainę może mieć silny negatywny wpływ na ich związana z groźbą wojny na Wschodzie była najbardziej widoczna wśród małych przedsiębiorstw. Wśród nich blisko połowa firm (47 proc.) obawia się zagrożenia. Jeśli chodzi o duże firmy, zagrożenie odczuwa tylko 13 proc. czwartek Polsko-Ukraińska Izba Gospodarcza poinformowała 300Gospodarkę, że razem z Krajową Izbą Gospodarczą występują do wszystkich podmiotów gospodarczych w Polsce o stworzenie funduszu pomocy kontekście możliwych sankcji tematem rozpalającym Europę jest kwestia bezpieczeństwa na Rosję będą musiały pozostawić Zachodowi furtkę do importu gazu z tego kraju – pisze Brain O’Toole z Atlantic Council, wpływowego amerykańskiego think dlatego, że Europa jest w dużym stopniu uzależniona od importu tego surowca z Rosji: kraj ten dostarcza około 43 proc. całego używanego gazu w Unii Europejskiej. Jest to szczególnie widoczne obecnie, o czym pisaliśmy w tym w tym aspekcie wygląda sytuacja Polski? Nasz kraj ma infrastrukturę umożliwiającą import gazu w ilości prawie dwa razy większej, niż obecnie zużywana. I to w ogóle bez udziału dostaw z Rosji. Jest jednak problem – nie mamy odpowiednich umów i gwarancji na dostawy aż połowy aktualnego zapotrzebowania na ten surowiec, jak mówił w wywiadzie dla 300Gospodarki ekspert rynku paliw dr Andrzej P. Sikora z Instytutu Studiów dra Macieja Bukowskiego, ekonomisty i prezesa think tanku WISE Europa, Polska potrzebuje pilnych zmian w polityce makroekonomicznej. – Musimy podnieść podatki i zmienić strukturę wydatków. Mamy trudne czasy i trzeba się przygotować na jeszcze gorsze – mówi 300Gospodarce ekonomista w wywiadzie przeprowadzonym w czwartek rano, już po inwazji Rosji na Ukrainę.– Z makroekonomicznego punktu widzenia powinniśmy robić to, co robiła Rosja przez ostatnich siedem, osiem lat, tzn. makroekonomiczną stabilizację. Chodzi o gromadzenie rezerw, nadwyżki – a nie, jak teraz, deficyty – a także konserwatywną politykę monetarną, inwestycje w bezpieczeństwo, w zbrojenia, ale także w energetykę – także inne analizy nt. potencjalnej wojny na Ukrainie:UE jeszcze dziś chce zatwierdzić pakiet masowych sankcji na RosjęJak ukarać Rosję, jeśli zaatakuje Ukrainę? Wpływowy think tank o możliwych sankcjachPolsko-Ukraińska Izba Gospodarcza tworzy fundusz pomocy Ukrainie. „Nikt nie wie, co będzie dalej”Rosyjska agresja na Ukrainę. Dolar nie pójdzie na wojnę, ale złoty już tak. Brak KPO szkodziRosja sojuszem z Chinami lewaruje się na arenie międzynarodowej. Teraz może więcej niż tylko w oparciu o własne zasoby
Ten haniebny atak, przeprowadzony przez jedną z telewizji, bazuje na teczkach SB-ckich, na świadkach absolutnie niewiarygodnych. W taki sposób nie dociera się do prawdy. Kard. (Stefan
W ciągu kilku dni trwania rosyjskiej inwazji do Polski przybyło już ponad 350 tysięcy ukraińskich uchodźców. Wywiadowcze dane też nie są optymistyczne. Coraz częściej wspomina się o planowanym ataku na Ukrainę armii białoruskiej, którą może próbować odciąć resztę Ukrainy od dostaw z Polski. Minionej nocy rząd postanowił zareagować na zbliżające się zagrożenie. Na terenie województw lubelskiego i podkarpackiego wprowadzony został drugi stopień zagrożenia BRAVO. „Ostrzeżenie ma charakter prewencyjny i jest związane z aktualną dynamiczną sytuacją geopolityczną w Ukrainie oraz wzmożonym ruchem na granicy” – informuje Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Stopień BRAVO jest drugim w czterostopniowej skali stopni alarmowych. Wprowadza się go w sytuacji zaistnienia zwiększonego i przewidywalnego zagrożenia wystąpieniem zdarzenia o charakterze terrorystycznym, kiedy jednak konkretny cel ataku nie został zidentyfikowany. Zobacz także Drugi stopień alarmowy BRAVO obowiązuje od północy 28 lutego, do 15 marca. Stopień BRAVO. Co się zmieni na wschodzie Polski? Stopień BRAVO oznacza to, że administracja publiczna jest zobowiązana do prowadzenia wzmożonego monitoringu stanu bezpieczeństwa systemów teleinformatycznych. Instytucje publiczne będą monitorować i weryfikować, czy nie doszło do naruszenia bezpieczeństwa komunikacji elektronicznej. W stopniu alarmowym BRAVO należy do nich między innymi: — prowadzenie przez Policję, Straż Graniczną lub Żandarmerię Wojskową wzmożonej kontroli dużych skupisk ludzkich; — prowadzenie wzmożonej kontroli obiektów użyteczności publicznej oraz innych obiektów potencjalnie mogących stać się celem ataków terrorystycznych; — zapewnienie dostępności w trybie alarmowym członków personelu wyznaczonego do wdrażania procedur działania na wypadek zdania o charakterze terrorystycznym; — ostrzeżenie personelu o możliwych zagrożeniach; — obowiązek noszenia broni długiej oraz kamizelek kuloodpornych przez umundurowanych funkcjonariuszy lub żołnierzy bezpośrednio realizujących zadania związane z zabezpieczeniem miejsc i obiektów, które potencjalnie mogą stać się celem zdarzenia o charakterze terrorystycznym; — dodatkowe kontrole pojazdów, osób oraz budynków publicznych w rejonach zagrożonych; — wzmocnienie ochrony środków komunikacji publicznej oraz ważnych obiektów publicznych; — wprowadzenie zakazów wstępu do przedszkoli, szkół i uczelni osobom postronnym. Wołodymyr Zełenski chce natychmiastowego włączenia Ukrainy do Unii Europejskiej. "Żołnierze walczą o Ukrainę i całą Europę" W ataku na Ochtyrkę zginęło 70 osób. Wśród nich jest także ludność cywilna [RELACJA NA ŻYWO] Wyruszyliśmy na pomoc Ukrainie. Fakt jechał pociągiem humanitarnym z rodzinami [WIDEO] źródło:
Nawet w razie jej doposażenia Grupa Wagnera "nie stanowi istotnego zagrożenia dla NATO" – podkreślił think tak. Grupa Wagnera jako zagrożenie dla Polski
W czerwcu 2022 r. dla 49,1 proc. respondentów obecna sytuacja na terytorium Ukrainy stanowi duże zagrożenie dla gospodarki w Polsce, to o 4,7 pkt. proc. więcej w porównaniu do poprzedniego miesiąca - podał Główny Urząd Statystyczny. Przeciętne zagrożenie w związku z wojną odczuwa 35,7 proc. odpowiadających na pytania. Małe zagrożenie deklaruje 13,5 proc., zaś brak zagrożenia stwierdziło zaledwie 1,7 proc. respondentów. Jak wynika z badania GUS, w przypadku 15,8 proc. respondentów obecna sytuacja na terytorium Ukrainy stanowi duże zagrożenie dla ich osobistej sytuacji finansowej. Przeciętne zagrożenie odczuwa 34,3 proc. odpowiadających na pytania dotyczące koniunktury konsumenckiej. Małe zagrożenie deklaruje 30,0 proc., natomiast brak zagrożenia stwierdziło 19,9 proc. respondentów. Biura do wynajęcia. Zobacz oferty na Ze szkodą dla biznesu. Świat uszyty pod mężczyzn Tauron, ABB i Siemens w awangardzie. Bez takich pomysłów rewolucja nigdy się dokona Zmiany w zarządzie Columbus Energy KOMENTARZE (0) Do artykułu: W czerwcu 49,1 proc. badanych uważa, że wojna w Ukrainie stanowi duże zagrożenie dla gospodarki Polski - GUS
1vHlR. 06dhpmfnue.pages.dev/3706dhpmfnue.pages.dev/20506dhpmfnue.pages.dev/8706dhpmfnue.pages.dev/7006dhpmfnue.pages.dev/406dhpmfnue.pages.dev/29106dhpmfnue.pages.dev/33006dhpmfnue.pages.dev/10506dhpmfnue.pages.dev/329
zagrożenie wojną dla polski